Skowroneczku, skowroneczku, Ty śpiewaku nieba, Naucz ty mnie, jak to Mamie Winszować trzeba. Naucz ty mnie, jak zanucić Głosikiem srebrzystym, Jak uczucie takim pełnym I tak dźwięcznym, czystym. Ja cię, dzieci, nie nauczą, Próżno uczyć tego, Co się winno znaleźć w głębi Serduszka własnego.